Wywiady
Niekończąca się innowacyjność

Niekończąca się innowacyjność
Z dalekich podróży przywozi nie tylko nowinki technologiczne. Inspiracją może być niemal wszystko. Japonia zachwyciła go etosem pracy. Całkiem niedawno, na jednym z europejskich lotnisk zobaczył rozwiązanie, które świetnie sprawdziło się na rodzimym gruncie.
Andrzej Wiśniowski, właściciel firmy WIŚNIOWSKI, czołowego polskiego producenta bram i ogrodzeń, redakcji Biznes i Produkcja opowiada, o czym marzył jako mały chłopiec i co jest dla niego najważniejsze w prowadzeniu biznesu dzisiaj.
Renata Poreda, „Biznes i Produkcja”: Zacznę trochę nietypowo – kiedy był Pan dzieckiem, o czym Pan marzył?
Andrzej Wiśniowski: Jak każde dziecko miałem wiele marzeń, ale też odkąd pamiętam robiłem wszystko żeby je spełniać, a była to dla mnie niesamowita zabawa. To, co przysparzało najwięcej radości, to nadawanie nowego życia przedmiotom, ulepszanie ich, sprawianie że zyskują nowe funkcje. Instalowanie napędu do roweru czy próba zrobienia mechanicznych sanek sprawiały, że przedmioty te stawały się wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju. W czasach, w których dorastało moje pokolenie, odczuwaliśmy brak wszystkiego, a szczególnie nowinek technologicznych, dlatego takie majsterkowanie i każdy nowy „wynalazek” był wydarzeniem dla młodego chłopaka. Mogłem faktycznie poczuć się jak wynalazca, konstruktor.
Impuls do tworzenia swojej firmy?
Początek firmy WIŚNIOWSKI przypada na sierpień 1989 roku. To czasy, kiedy w Polsce nie było jeszcze pilotów do telewizora, a ja postanowiłem, że stworzę bramę garażową otwieraną i zamykaną za pomocą „pilota”. Taka „automatycznie otwierana” brama była wówczas oznaką nowoczesności i komfortu. To właśnie był ten impuls – potrzeba zmiany naszego życia na lepsze i wygodniejsze.
Co pomogło zrealizować Pana marzenie?
Wyrastałem w atmosferze przedsiębiorczości. Moi rodzice, odkąd pamiętam, posiadali własną działalność gospodarczą, zarządzali ludźmi. Dzięki ich pracowitości i zaangażowaniu nabrałem odwagi do podejmowania ważnych kroków. Ten właśnie duch przedsiębiorczości zdecydowanie pomógł mi w realizacji marzeń.
Są takie momenty w życiu każdego człowieka, kiedy ma ochotę powiedzieć: nie mam już siły, mam dość. Czy miał Pan takie chwile? I co pomagało Panu iść do przodu mimo trudności?
Z natury jestem bardzo optymistycznym człowiekiem i z każdej sytuacji widzę wyjście. Moją złotą zasadą jest dążenie do realizacji założonych celów. Dodatkowo naszą strategią działania i swoistą filozofią w prowadzeniu biznesu jest inwestowanie w czasie kryzysu, by zbierać plony w okresie koniunktury. Z doświadczenia wiemy, że niestety duża część rynku na samo słowo „kryzys” wpada w panikę i przyjmuje postawę zachowawczą. I chociaż – teoretycznie – wszyscy wiedzą, że rozsądnie jest w tym czasie inwestować, to większość zaczyna oszczędzać i spowalniać, by przetrwać ciężkie czasy. To wbrew zasadom, bo taka strategia tylko karmi kryzys.
Drogowskazami okazują się także ludzie spotkani po drodze. Kto miał największy wpływ na to, kim Pan jest dzisiaj?
Zapewne nie będzie zaskoczeniem, jeśli powtórzę, że największy wpływ na to, jakim jestem dzisiaj przedsiębiorcą, a przede wszystkim człowiekiem, mieli moi rodzice. To oni od najmłodszych lat uczyli mnie wartości ludzkiej pracy i zaradności. Nie bez znaczenia pozostaje też miejsce, w którym powstała firma WIŚNIOWSKI. Południe Polski to region skupiający wielu doskonale prosperujących przedsiębiorców.
Prawie 30 lat na rynku. Jakie były kroki milowe w rozwoju Pana firmy?
Po pierwsze, na pewno warto przywołać pierwszy udział w poznańskich targach, który pozwolił nam wypłynąć na rynek ogólnopolski. Rozpoczęliśmy wtedy etap budowania sieci dystrybucji. Kolejnym ważnym krokiem było wprowadzenie nowoczesnych technologii, inwestycja w ocynkownie i malarnie, które pozwoliły nam na tworzenie produktów wysokiej jakości i trwałości. Dzisiaj mamy najnowocześniejsze linie technologiczne w Europie, które pozwalają na produkcję konkurencyjnych wyrobów. Dla mnie istotnym momentem była także podróż do Japonii. Tam zobaczyłem prawdziwy etos pracy, ergonomię w organizacji procesów oraz porządek i ład. Rebranding, zmiana wizerunku, był także bardzo ważnym krokiem w naszym rozwoju, nadał spójność pomiędzy obietnicą marki a produktami najwyższej jakości.
Jest Pan marką – co kierowało Panem przy tworzeniu marki pod własnym nazwiskiem?
Sygnowanie produktu własnym nazwiskiem daje gwarancję jego jakości, to niejako moja osobista deklaracja. Nie boję się podpisać pod swoimi wyrobami. Mam pewność, że są dopracowane w każdym szczególe.
Bez jakiej technologii nie wyobraża sobie Pan życia?
Myślę, że smartfon jest dzisiaj tego typu technologią, bez której ciężko byłoby nam sprawnie i szybko funkcjonować. W nim mamy wszystkie nasze kontakty, używamy go jako kalendarza, notatnika, dokonujemy płatności. A otwierane dotychczas pilotem bramy są już dziś sterowane za pomocą smartfonów, nawet z drugiego końca świata. To przyszłość.
W przeciwieństwie do wielu polskich producentów zdecydowaliście się Państwo na budowanie własnego działu R&D, macie własną sieć dystrybucji – co pomogło podjąć taką decyzję?
Firma WIŚNIOWSKI dość szybko zaczęła wykorzystywać nowoczesny system sprzedaży przez sieć partnerów handlowych. To wydajny i sprawdzony sposób dystrybucji pod warunkiem, że wypracuje się jasne standardy i wysoką kulturę współpracy. Fakt, iż nasi dystrybutorzy dobrze nas reprezentują, rozpoznają potrzeby klientów, dostarczają i instalują gotowe wyroby, a później dbają o nie, wykonując okresowe przeglądy i wymagane konserwacje, utwierdziły nas w przekonaniu, że tego typu decyzja była trafna.
Jakimi kryteriami kieruje się Pan przy uruchamianiu nowych biznesów?
W swoich biznesach stawiam na zasadę, w myśl której proponuję produkt kompletny i zaopatrzony we wszystkie niezbędne funkcje. Tak, jak na przykład nasza seria wyrobów Home Inclusive. Proponując bramy garażowe, drzwi i ogrodzenie w jednym designie, wynosimy naszą ofertę na bardzo wysoki poziom. Nasi klienci to doceniają.
A największa wartość marki WIŚNIOWSKI?
Marka WIŚNIOWSKI to „ukoronowanie Twojej inwestycji”, zgodnie z opisującym ją claimem. Dostarczamy naszym klientom komfort i bezpieczeństwo w ich codziennym powrocie do domu. Nasze zdalnie sterowane bramy, drzwi i ogrodzenia zapewniają poczucie bezpieczeństwa na lata, zgodnie z powiedzeniem „Your Home is your Castle”.
Za co Klienci cenią markę WIŚNIOWSKI?
Zdecydowanie za innowacyjność. Powiedziałbym nawet, że od dłuższego czasu jest to kluczowe słowo w naszej pracy. Jeśli twoje działania i produkty nie są innowacyjne, to zostajesz w tyle za innymi. Zaznaczyłbym jeszcze bez specjalnego ryzyka, że innowacyjność to proces, który się nigdy nie kończy, bo nawet dobre musi się rozwijać. Podam tu najświeższy przykład z naszej branży: brama segmentowa PRIME jest dziś najbardziej innowacyjnym rozwiązaniem na rynku w tej grupie produktowej. Powtórzę raz jeszcze: nawet dobre musi się rozwijać i nawet najbardziej dopracowany produkt zostanie zweryfikowany przez rynek. Dlatego uważnie przyglądamy się temu, co dzieje się z naszymi produktami w fazie ich użytkowania, po to, by nie przegapić żadnej z potrzeb klientów. I nawet jeśli zabrzmi to paradoksalnie albo będzie wyglądać na obsesję, podkreślę: nawet idealny dziś produkt, w niedalekiej przyszłości musi się zmienić.
Coraz bardziej idziemy w indywidualizację produktu – takie są wymogi rynku – jak to wygląda u Państwa?
Słysząc to pytanie, od razu widzę hasło „uszyte na miarę”. Taka jest właśnie nasza oferta. Rozpoznajemy potrzeby rynku i dostosowujemy do nich nasze systemy produktów. Spełniamy oczekiwania klienta, słuchając jego potrzeb. Dlatego nasze produkty od samego początku były wykonywane w wymiarach specjalnych, których nie oferowała zachodnia konkurencja. Szczególnie w zakresie ogrodzeń jest to czynnik kluczowy, ponieważ każda posesja jest inna, chociażby ze względu na ukształtowanie terenu czy funkcje ogrodzenia, jakie zaplanował sobie gospodarz. W spełnieniu tych wymagań pomaga nam specjalny, unikalny w branży program do projektowania ogrodzeń AWExpert (Andrzej Wiśniowski Expert), który wyliczy, narysuje i wyceni kompleksowo całe ogrodzenie. Klient wychodzi z punktu handlowego z unikalnym projektem swojego własnego, wymarzonego ogrodzenia. Podobnie jest z aluminiowymi drzwiami wejściowymi do domów o nazwie Creo, które można dosłownie wykreować według własnych gustów wzorniczych i kolorystycznych.
Jednym z aspektów sukcesu firmy jest to, jak potrafi się ona dzielić tym sukcesem z innymi – mam tu na myśli zaangażowanie społeczne. Jak to wygląda u Państwa?
Chętnie dzielimy się wiedzą i doświadczeniem. Przykładem jest przyzakładowa szkoła, w której kształcimy m.in. przyszłych ślusarzy, elektromechaników, operatorów obrabiarek skrawających czy monterów instalacji i urządzeń. Uczniowie odbywają praktyki w firmie WIŚNIOWSKI, a po zakończeniu edukacji wielu znajduje tutaj zatrudnienie. Firma WIŚNIOWSKI prowadzi też działania na rzecz edukacji, zarówno w zakresie budownictwa, jak i bezpieczeństwa. Współpracujemy z wieloma szkołami, uczelniami i instytucjami, a także z Centrum Edukacji Przeciwpożarowej przy Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie. Dzięki tej współpracy zrealizowano innowacyjny projekt multimedialnej ścieżki edukacyjnej, gdzie zwiększana jest świadomość dzieci na temat zagrożeń występujących w domach, ruchu drogowym czy terenach publicznych. Jesteśmy także firmą odpowiedzialną społecznie. Wspieramy lokalne drużyny sportowe, sponsorujemy regionalne wydarzenia kulturalne. Aktywnie działamy również na rzecz rozwoju regionu, współpracując z instytucjami publicznymi m.in. w zakresie rekultywacji w obrębie zbiornika Jeziora Rożnowskiego i reaktywacji turystyki wokół niego.
Z Pana obserwacji: jak polskie firmy są konkurencyjne w stosunku do tych zagranicznych, na czym polega ich przewaga konkurencyjna?
Wspomniane wcześniej najnowocześniejsze linie technologiczne, świetna myśl techniczna, zdolni i lojalni pracownicy pozwalają nam plasować się na wysokim poziomie konkurencyjności. W procesie produkcyjnym używamy najlepszych materiałów i tworzymy ofertę opartą na rozwiązaniach najlepszej jakości. Ponadto jesteśmy ambitnym i pracowitym narodem, ciągle mamy jeszcze uczucie, że musimy doganiać inne nacje, dlatego rozwijamy się nadal i to jest nasza silna strona.
Czym wygrywamy?
Zaangażowaniem, pracowitością, technologią i najlepszymi surowcami. To słowa klucze, które charakteryzują naszą działalność i dają nam możliwość mówienia o sobie w kontekście liderów. W bardzo wielu dziedzinach Polacy to liderzy. Branża budowlana, meblarska, farmaceutyczna, kosmetyczna to nasze silne oblicza na świecie. W swojej działalności stawiamy na jakość, design i bezpieczeństwo, wykorzystując innowacyjne rozwiązania technologiczne. Ponadto nowe pokolenia nie mają już kompleksów, które cechowały nasz naród przez wieki. Dlatego wszystko co najlepsze jeszcze przed nami.
Rozwój technologiczny nie zawsze idzie w parze z rozwojem ludzi. Patrząc na firmę WIŚNIOWSKI, wygląda to zupełnie inaczej – ludzie są ważni, ich rozwój, komfort pracy, dbałość o warunki w jakich pracują.
Każdą firmę tworzą ludzie, którzy są jej podstawową komórką i nadają jej charakter. W firmie WIŚNIOWSKI dbamy o komfort, bezpieczeństwo i zdrowie pracowników. Staramy się robić wszystko tak, żeby mieli pewność, że zakład produkcyjny jest bezpiecznym miejscem. Dla nas to kwestia lojalności, która musi być wzajemna. Doceniamy kompetencje i zaangażowanie zatrudnionych osób i chcemy im odpłacić w podobny sposób. Zależy nam na związaniu pracowników z firmą na jak najdłużej. A ludzie chętnie zostają tam, gdzie czują się dobrze i bezpiecznie.
Jakie inspiracje przywozi Pan z podróży?
Podróże kształcą – to moje ulubione powiedzenie. Sam podróżuję bardzo często. Inne kultury to zawsze odmienne podejście do zasadniczych kwestii społecznych, ale także takich bardziej odległych jak te związane z budownictwem i wartościami, jakie cenią sobie zagraniczni inwestorzy. Dla mnie to zawsze okazja do zapoznania się z nowymi trendami wzorniczymi czy nowinkami technologicznymi, które rozwiązują problemy danego rynku, ale również efektywnie mogą sprawdzić się w innych warunkach. To często drobne szczegóły, które potrafią wiele zmienić w funkcjonowaniu danego produktu lub komforcie jego użytkowania. Podróże to także możliwość inspiracji w dziedzinie zarządzania i organizacji procesów produkcyjnych. Dobre praktyki warto przenosić na rodzimy grunt lub udoskonalać je, wypracowując własny, innowacyjny sposób prowadzenia przedsiębiorstwa.
Mamy teraz Czwartą Rewolucję Przemysłową – czy jesteście na nią gotowi?
Czy jesteśmy gotowi? Oczywiście. Mało tego, my już jesteśmy firmą, która w Czwartej Rewolucji funkcjonuje, wykorzystując jej największe zalety. Już pracują u nas roboty, które pozwoliły zwiększyć produktywność i wydajność pracy oraz znacząco obniżyć koszty przerobu. Nasze systemy IT są zintegrowane z systemami produkcyjnymi, co pozwala na automatyczną realizację zamówienia składanego przez klienta. Można powiedzieć, że to klient generuje dane zarówno handlowe, jak i produkcyjne, pozwalające zredukować czas realizacji zamówienia. Dzięki możliwości wizualizacji dajemy klientowi szansę „zobaczenia” produktu u „niego w domu”. Tę funkcjonalność realizuje nasze oprogramowanie AWExpert. Wykorzystujemy Przemysłowy Internet Rzeczy pozwalający na śledzenie statusu zlecenia produkcyjnego w każdym miejscu, gdzie jest dostęp do Internetu. Przemysł 4.0 w firmie WIŚNIOWSKI już jest.
Wywiad pierwotnie ukazał się w 17. numerze pisma Biznes i Produkcja.